- autor: gksrzgow, 2016-10-15 20:09
-
Eksperymentalny skład nie dał rady...
W meczu VIII kolejki A-Klasy rozegranym 15 października na Stadionie Miejskim w Miłosławiu drużyna GKS-u Rzgów przegrała z Orlikiem Miłosław 0:4!
Orlik Miłosław – GKS Rzgów 4:0 (3:0)
Drużyna GKS-u Rzgów wystąpiła w składzie: K. Sikorski, P. Ziarniak, J. Karmowski, M. Olszewski, M. Szambelan, T. Ostrowski, K. Wrzaskowski, M. Szwat, K. Sakowski, Ł. Twardowski, M. Mrówczyński, M. Czajka, M. Grzegorski, K. Tomalczyk, K. Zieliński. Trener: P. Lewandowski
Do wyjazdowego meczu z Orlikiem Miłosław przystąpiliśmy osłabieni brakiem aż 9 podstawowych zawodników! Jednak mimo ogromnych problemów kadrowych udało nam się skompletować mocno eksperymentalną kadrę na to spotkanie. Od początku meczu nasz zespół mimo rezerwowego składu grał dobrze. Pierwsze 20 minut to przewaga naszej drużyny. Stworzyliśmy sobie dwie znakomite sytuacje, jednak strzały Tomasza Ostrowskiego i Kordiana Sakowskiego były minimalnie niecelne. Niestety później było już dużo gorzej. W 25 minucie Mateusz Szambelan fauluje zawodnika Orlika w polu karnym, sędzia główny zasądza rzut karny, który na bramkę zamienił pewnym strzałem piłkarz z Miłosławia. Na domiar złego trzy minuty później tracimy drugą bramkę po błędzie naszej defensywy. Niestety to nie koniec naszych kłopotów, w 34 minucie po brutalnym faulu obrońcy Orlika kontuzji kolana doznał Kordian Sakowski, który musiał opuścić plac gry. W jego miejsce pojawił się debiutujący w naszym zespole Michał Czajka. Niestety gra naszego zespołu nadal nie wyglądała dobrze. W eksperymentalnym składzie brakowało zgrania, mnożyły się straty. Jeszcze przed przerwą, w 40 minucie gry tracimy trzecią bramkę. Do przerwy wynik 0-3. Po zmianie stron nadal nie potrafiliśmy odnaleźć formy, co wykorzystali rywale strzelając nam czwartą bramkę w 52 minucie. Gospodarze pewni wygranej nadal próbowali zdobyć kolejne bramki, jednak mimo kilku sytuacji nie powiększyli swego dorobku. GKS Rzgów mógł w drugiej połowie zdobyć honorowe trafienia, jednak strzały zarówno Kamila Wrzaskowskiego, Tomasza Ostrowskiego czy Piotra Ziarniaka nie znalazły miejsca w siatce rywali. Do końca meczu, mimo ambitnej walki rezerwowego składu nie udało nam się zdobyć bramki i ostatecznie przegrywamy to spotkanie 0-4. Niestety na porażkę naszego zespołu miała wpływ nieobecność kilku kluczowych zawodników. Przed nami jeszcze sporo pracy na treningach. Miejmy nadzieję, że za tydzień 22 października w meczu z rezerwami Sokoła Kleczew uda przełamać się złą passę 5 meczów bez zwycięstwa.